Po... zimna Zośka

Niestety noc z 17/18maja przyniosła bardzo wredny przymrozek który u mnie rozpoczął się już koło godz 1:00 w nocy i trwał aż do ok. 6:00 z wartością minimalną 1,4C. Zimne powietrze napływało z różnych stron (nie był to radiacyjny przymrozek).
W tym sezonie postanowiłem nie oddawać plonu i uruchomiłem zraszacz antyprzymrozkowy którego zadaniem jest dostarczać pewne porcje wody na chronione powierzchnie co powoduje dostarczenie energii cieplnej z zamarzającej wody... blebleble :)
Po kilku dniach moge powiedzieć że ocaliłem jakieś 85% plonu i już widze że zraszanie byłoby skuteczniejsze gdyby zainstalowana była druga dysza zraszacza oraz uruchomiony był wcześniej.

W tunelu brak strat. Rozwieszona agrowłóknina pomogła zatrzymać ciepło oraz piecyk z wentylatorem mieszający powietrze zdały egzamin.

Południowa ściana była zaizolowana agrowłókniną i tam też nie ma najmniejszych strat.



 


 


 


 

Niestety winniczka przerobowa w okolicach jaworzna została doszczętnie zmrożona. Ale tam był przymrozek w okolicach -4C. Nawet czereśnie na drzewach zostały zmrożone...
Czas pokaże czy pomysł podupadnie czy będą tam dalsze próby.
Tak wyglądają czereśnie majowe na drzewach... One jeszcze nie dojrzewały! były zielone.

upalne lato tej wiosny

Od kilku dni rekordowe upały i pomimo pełnego wietrzenia tunelu temperatura dobiła do 38st.C co dało niezłego kopa krzewom. Zdjęcia robiłem rano i pewnie wieczorem będą już nieaktualne.
W gruncie też wszystko ładnie rusza ale widać że dużo pąków uszkodzonych ale trudno powiedzieć przez co dokładnie, napewno nietypowa zima.

W tunelu Moskiewski Cz. i Ran H.


A w gruncie Solaris i Leon M.


Pod ścianą Festive i Alden