marzec 2011
Kilka dni takiej przedwczesnej wiosny obudziło mnie do prac w ogrodzie jak i również winorośla do krążenia soków więc oczywiście płacz łozy, ostateczne cięcie i... zabezpieczenie przed zalewaniem pąków.
Są różne metody walki z tym ostatnim typu cięcie jesienne, ziemniak na końcówke łozy itp. ale łoza i tak się wypłacze uwzględniając właściwe cięcie czyli ukośne od pąka aby soki spływały w drugą stronę, nie na pąka niewiele to daje.
Więc wymyśliłem sobie takiego kapinoska z drutu w papierowym oplocie, taki do podwiązywania roślin. Widoczne to jest na fotce poniżej i skutecznie odprowadza soki poza łoze.
Więc niech sobie płącze :)
cięcie... a raczej ostateczne poprawki
sadzenie...
no i rozkopcowane, nawiezione i przycięte krzewy ... w tunelu też porządki...