koniec roku...

grudzień 2010

Przed ostatecznym końcem wegetacji na krzewach został tylko Szachtior któremu brakło tydzień, może dwa do pełnej dojrzałości ale i tak w smaku można było wyczuć posmak wiśni, a przez tą niską dojrzałość posmak kwaśnej wiśni :) Czyli jest szansa że odmiana ta nie jest za późna skoro w tak tragicznym roku  prawie dojrzała.
Jesienią znów zmniejszyłem ogród o kolejny rządek winorośli :) W planie jest jeszcze jeden ale to w przyszłym roku gdyż chce sprowadzić kilka nowości.
Końcem listopada położyłem krzewy na ziemi i mniej mrozoodporne odmiany zakopcowałem w całości a reszte tylko przy korzeniu co było trafionym terminem gdyż dzień później spadł śnieg i nastały mroźne zimowe dni.
Więc do następnego sezonu... miejmy nadzieje bardziej normalnego.